Moje wyprawy wakacyjne sa zwykle dosyć odległe, uwielbiam podróżować po Włoszech, Hiszpanii czy Chorwacji. Zwiedziłam już wiele europejskich krajów jednak nigdy nie mialam okazji zawitać do Belgii czy Francji- w tym roku sie to zmieniło. :) Przedstawiam Wam pierwszą część fotorelacji. Znajdziecie tu wszystko co mnie zainspirowało lub po postu spodobało.

Mieszkam w Brukseli i muszę przyznać ze zadzwia mnie zróżnicowanie tego miasta pod wieloma względami. Dom znajduje się przy bardzo spokojnej okolicy, bezpiecznej, gdzie można zobaczyć naprawdę piękne domy utrzymane w angielskim stylu, czyste ulice. Dzisiaj jednak z powodu robót drogowych zmuszeni byliśmy [me and my family] do przejechania przez mniej przyjazne okolice. Widok porozbieranych kobiet w oknach zapraszających do wejścia do jednopokojowych mieszkań był w pierszej chwili zabawny, jednak później zaczęłam myśleć- kurczę, centrum miasta a tu takie obrazki wystawiane na widok publiczny? Niestety stolica Europy dostarcza nam również takich doznań :)

Nie wspomnę juz o zakupach w Lidlu, gdzie naprawdę wszyscy wzbudzali moje podejrzenia- arab w todze do ziemi, kobiety z chustami na głowie, czarnoskórzy mężczyźni, ochroniarz [!] czy zwykła babcia. Jestem niby osobą tolerancyjną i nie przejawiam żadnych rasistowskich przekonań jednakże chyba nie chciałabym znaleźć się z nimi twarzą w twarz na jednej z tych "pocieszających ulic" o zmroku. Dobrze że udało nam się wyjechać z tych dzielnic i wrócić do naszej porośniętej zielenią ulicy o nazwie, której nie potrafię wymówić i tylko naśladuję nawigację "lieo ehreheara". xd
Knokke :)
Uwierzycie, że to prawdziwy! szkielet dinozaura? Eksponaty w Muzeum Historii Naturalnej sięgają 250 000 000 lat temu. Naprawdę piorunujące uczucie stać obok czegoś co kiedyś stąpało po Ziemi.
Belgia słynie także z koronek- naprawdę pięknych.
Oczywiście nie mogłam ominąć pasażu im. św Huberta. Przeszklony dach daje niesamowite wrażenie, w środku zobaczymy kilkanaście sklepów m.in. z czekoladkami. Największym zaskoczeniem była wystawa, a w niej co? Damski zegarek Rolexa za ponad 65 tysięcy euro= ponad 250 000 złotych!
Nie przeszłam obojętnie obok słynnego Atomium.
Panorama Grande Placu.
Na tym dzisiaj kończę, do zobaczenia wkrótce! <3