W przerwie między postem z włoskich wakacji w końcu normalna stylizacja. W sumie to nie do końca normalna bo:
1) niekompletna- w połowie drogi przypomniało mi się że zapomniałam torebki (-.-)
2) niecodzienna.
Nad tym drugim rozwiodę się trochę bardziej, bo coś co prezentuję pewnie nie przypadnie do gustu większości z was. Ja jednak uwielbiam eksperymentować i bawić się modą stąd lniane, miętowe spodnie, które znalazłam kiedyś na dnie szafy mamy. Są idealne na cieplejsze dni ze względu na kolor i przewiewny materiał lub kiedy nie chcemy odrywać nóg .Obcasy spokojnie można zastąpić sandałkami.
Może na zdjęciach wydam Wam się nienaturalnie brązowa, ale tak szybko się opalam :D
pics by Majka :*
VILA pants | RESERVED blouse | nn necklace | C&A glasses | PRIMARK heels|
Świetne te spodnie! Coś innego, nowego a nie ciągle rurki goszczą w Naszych szafach.
OdpowiedzUsuńAch no i oczywiście super z tą opalenizną *.*
jakbyś nie napisała, że te spodnie są lniane nawet bym się nie zorientowała :) bardzo fajnie wyglądają więc bravo za pomysł na stylizację z nimi
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Przepiękna stylizacja i zdjęcia :) Fajne spodenki i pazurki :) Już kocham Wasz blog <3 Lubie i obserwuje oczywiście :*
OdpowiedzUsuńFakt te spodnie są super i w ogóle wszystko klasa ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwww.polkalightflow.blogspot.com
Na zdjęciach wyglądasz jak modelka taka jesteś ładna. A co do stylizacji, to szkoda, że właśnie w takich nie chodzą ludzie w Polsce. Stylizacja bardzo przypadła mi do gustu, bo jest naprawdę świetna. Masz piękne włosy :)
OdpowiedzUsuń