Muszę przyznać, że dzisiejszy dzień (pomimo ponurej pogody) zapowiada się całkiem nieźle. :) Poranek zaczęty od zakupów z przyjaciółką, to cudowna sprawa, nie ma co! :D
No i nie mogę zapomnieć o wytrwałości pewnych dwóch panów, którzy nam towarzyszyli.
Wracając do kontekstu dzisiejszej notki - będzie to ubiór codzienny z pastelowym akcentem. Niestety kolor koszuli na zdjęciach jest mniej intensywny niż w rzeczywistości..
Połączyłam dziś popielate spodnie z pastelową, cytrynową koszulą z delikatnym kołnierzykiem. Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie założyć moich nowych szpilek. W gruncie rzeczy można je zamienić na espadryle w biało-granatowe paski - taki ubiór idealnie sprawdzi się np. na zakupach. :) Całość dopełniłam pastelowymi bransoletkami, a oczy podkreśliłam miętową kredką. Stylizacja bardzo dziewczęca, aczkolwiek uważam, ze czarne szpilki w tym zestawieniu dodają szczypty kobiecości.
spodnie - villa
buty - dunnes [SH]
koszula - z babcinej szafy
swterek - b.young
bransoletki - prezent
śliczne buty! :D
OdpowiedzUsuńKoszula jest sliczna! Bardzo fajny ksztalt ma ten kolnierzyk:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń